Rajd Wilczy

W sobotę 11.03.2017 w Żorach odbyła się trzecia edycja rajdu na orientację upamiętniającego żołnierzy wyklętych, zwanego Rajdem Wilczym. W tym roku oprócz typowych dla ubiegłorocznych tras wielodyscyplinarnych AR PROFI i AR OPEN obejmujących bieg, jazdę na rowerze, łyżwo-rolki, kajaki i zadania specjalne wytyczono punkty do wymagające prostszych aktywności ruchowych. Tak więc można było wybrać sobie trasę rodzinną, bieg albo rower. Te trzy ostatnie proste dyscypliny sprawiły, że impreza okazała się impreza masową. Do startu zapisało się 35 rodzin, 16 biegaczy i 41 rowerzystów, wśród których nie mogło zabraknąć przedstawicieli naszego klubu. Rodzinnie wystąpili Państwo Małkowie ze swoją pociechą a na rowerach Państwo Piekoszowscy z Mirkiem Machulcem. Rodziny miały do pokonania około 5 km trasy z zadaniami specjalnymi, kolarze mieli do znalezienia dziesięć punktów schowanych w ostępach lasów pszczyńskich.


Nie było łatwo, dlatego trasę rowerową pokonywaliśmy nie indywidualnie jak zakładała klasyfikacja ale drużynowo. Do drużyny Wandrusów przygarnęliśmy jeszcze dwóch kolegów reprezentujących Tenneco Gliwice i tak zespół wespół przy słonecznej pogodzie zaczął zabawę w poszukiwanie punktów kontrolnych. Mapy nie były zbyt szczegółowe więc nie zawsze trafialiśmy tam gdzie chcielibyśmy. Jeden raz to nawet udało się nam wyjechać poza obszar objęty mapą. Stąd nasze liczniki na mecie wskazywały znacznie więcej niż te zakładane 40 kilometrów. Nie było łatwo o czym może świadczyć fakt, że tylko połowa zawodników zdołała znaleźć wymagane 5 punktów z dziesięciu i zmieścić się w wyznaczonym czasie 5 godzin, by zostać sklasyfikowanymi. Nasza drużyna przybyła na czas mając na koncie zdobytych 7 punktów. Stefan z Mirkiem odbili w końcówce od drużyny, by zaliczyć sobie jeszcze jeden dodatkowy punkt w Suszcu.


Trzeba tu przyznać, że organizatorzy stanęli na wysokości zadania. Naprawdę impreza została wzorowo zorganizowana. Obsługa biura, oprawa dźwiękowa, warunki socjalne, wyznaczenie i obsługa punktów kontrolnych zasługują na pochwałę. Nie obyło się też bez przedstawienia zwycięzców w poszczególnych kategoriach i wręczenia im nagród za uzyskane wyniki. Nasza drużyna była dumna, że na najwyższym podium stanęła Mirka Piekoszowska. Trasa była tak trudna, że pozostałe cztery panie nie wytrzymały konkurencji i nie zaliczayły odpowiedniej ilości punktów w wyznaczonym czasie. Tak więc odnieśliśmy sukces. Złoto w damskiej kategorii rowery przypadło Wandrusce z Żor – gdyby się ktoś pytał.

tekst i foto Stefan Piekoszowski