Wycieczka na Bitwę Wyrską

Pogoda była zmienna. Raz chmury raz słońce. Ale byliśmy przekonani że raczej padać nie będzie. Choć myślę że nawet deszcz nie był by w stanie nas przestraszyć żeby wziąć udział w takim wydarzeniu. To już 14 inscenizacja Bitwy Wyrskiej na którą masz klub zorganizował oficjalnie już drugi raz wycieczkę w której oprócz członków naszego klubu jechali też znajomi chętni miło spędzić aktywnie wolny czas oraz wziąć udział w żywej lekcji historii.
Wyjazd z żorskiego rynku zaplanowany był na godzinę 12 i zgodnie z planem ruszyliśmy w trasę. Kierunek Strzelnica Dębina, Królówka, Zgoń, Gostyń. Po drodze rozmawialiśmy na tematy związane z czasem Drugiej Wojny Światowej. Do lekcji jak zwykle był bardzo dobrze przygotowany Paweł Hoinka który w tym temacie jest mocno obeznany.
Na miejscu byliśmy po godzinie 14. by zająć dogodne miejsca i obserwować zmagania grup rekonstrukcyjnych które przedstawiły nam wydarzenia które rozgrywały się na tych terenach 79 lat temu.

Sama bitwa rozpoczęła się około godziny 15 a wcześniej nastąpiło oficjalne otwarcie i złożenie kwiatów przed pomnikiem walczących żołnierzy. Krótko po 15 padły pierwsze strzały i się zaczęło. Piechota, czołgi, altyleria, ruszyli do boju. Największe wrażenie zrobiły na nas wybuchy imitujące ostrzał z armat. Ziemia pod nogami się trzęsła a jej fragmenty wyrzucone w górę leciały na tłum który zebrał się by oglądać owe zmagania.
Trzeba przyznać że to świetna lekcja historii tym bardziej że narrator  opowiadał o wielu ciekawostkach związanych z czasem września 1939 roku. Po zakończeniu inscenizacji udaliśmy się na festyn w rejonie schronu Sowiniec gdzie można było spotkać „żołnierzy” biorących udział w inscenizacji. A i zobaczyć sprzęt wojskowy używany przez nich. Na festynie swoje stanowisko miała gmina Wyry gdzie można było otrzymać okolicznościową pieczątkę wykonaną na tą okazję.

Tyle relacji z pola bitwy. Teraz pozostało wrócić do domu i udać się jeszcze na noc muzeów który też wypadał tego dnia. Po drodze jeszcze wizyta w pizzeri na Królówce. Zwanej przez nas Borowskiemu wschodu.
Z informacji podanych przez organizatora bitwy, w przyszłym roku odbędzie się ona w ostatni weekend maja by nie kolidować z nocą muzeów. Tak więc w przyszłym roku możemy śmiało zapisać do kalendarza wyjazdów tą imprezę którą z chęcią poprowadzę.

Krzysztof Orłowski
foto: uczestnicy rajdu