Znad Wigier do Wilna

Mogę powiedzieć, że rok 2015 był moim rekordowym, gdyż zwiedziłem z siodełka rowerowego kolejne 3 kraje (Portugalia, Ukraina i Litwa) a w sumie jeździłem rowerem już po 17 państwach.
Tym razem wybrałem Litwę, ale przed dołączeniem do grupy turystów z którymi jeździłem przez tydzień zwiedzałem cerkwie na południowym – wschodzie naszego kraju, które zostały wpisane na listę UNESCO, Brunary Wyżne, Kwiatoń, Owczary, Radruż, Chotyniec, Turzańsk oraz meczet i mizar w Kruszynianach.
Ja dołączyłem do grupy turystycznej w Augustowie 23.08. pozostali wyruszyli z Warszawy. W pierwsze dni jeździliśmy po terenach Suwalszczyzny, zwiedziliśmy Wigierski Park Narodowy z muzeum Wigier i klasztor Kamedułów położony na wcinającym się daleko w wody jeziora półwyspie. Następnie Suwalski Park Krajobrazowy z jez. Hańcza oraz rezerwat Głazowisko Bachanowo, Dolinę Czarnej Hańczy ścieżka dydaktyczna itp. Zakwaterowani byliśmy Gawrych – Ruda nad Wigrami.

Kolejne dni to już wycieczki rowerowe po Litwie i zwiedzanie „z buta” Druskienniki, Troki i Wilno. Druskienniki to uzdrowisko natomiast Troki to zamek na wyspie na jeziorze Galwe z XIV – XV wieku gdzie gościnnie przebywał król Jagiełło. Wilno stolica Litwy ze słynną „Kaplicą Ostrobramską” i wieloma kościołami. Tu mieszkał A. Mickiewicz, który napisał w pierwszym wersie „Pana Tadeusza” „Litwo ojczyzno moja…” Mieszkał tu też Słowacki, a na cmentarzu Rossa jest grób matki Piłsudskiego z sercem syna. Wilno przypadło mi bardziej do serca niż zwiedzany miesiąc temu Lwów. Jednego wieczoru byliśmy na kolacji w restauracji „Gabi” gdzie piłem piwo żywe produkcji własnej tej restauracji o nazwie też Gabi, jedno z najlepszych jakie w życiu piłem (bez sentymentu do nazwy Gabi). Mimo wysokiej ceny 2,5 euro za piwo wypiłem 3 i do tego rosół z kołdunami i bliny z łososiem, pycha. Jadłem też chłodnik litewski zupa na zimno z buraków, kibiny rodzaj dużych pierogów i cepeliny. Natomiast przywiozłem do domu kindziuk bardzo sucha kwaskowata pieprzna wędlina w pęcherzu.

Po powrocie do kraju była jeszcze jedna wycieczka rowerowa do Sejn i Krasnogrudy aby zwiedzić dwór Czesława Miłosza.
Ja ponownie odłączyłem się od wspaniałej grupy turystycznej w Augustowie (tu miałem auto) i jadąc na południe zwiedziłem jeszcze kilka obiektów do kanonu, Kruszyniany, Kodeń, Romanów z muzeum Józefa I. Kraszewskiego, Jabłeczna, Włodawa, Sobibór itd.

tekst i foto R. Skonieczny