Rajd do Rezydencji WiejskieJ „Malenie”

Ziemia Śląsska słynie nie tylko z dziedzictwa przemysłowego oraz odradzającego się środowiska naturalnego – keidyś tak degradowanego przemysłem wydobywczym. Moim zdaniem największym bogactwem Śląska są „Ludzie”. Tak rdzenni „Hanysi” jaki i „Gorole”, którzy w tę ziemię wrośli i z tą ziemią związali swe losy.
W niedzielę 18.10 zaprosili nas do siebie Jola i Marian Niewińscy, nasi sprawdzeni przyjaciele gospodarujący na Maleniach. Zaproszenie to było okzają aby wziąć udział w zakończeniu sezonu rowerowego, organizowanego przez Klub PTTK im. Huzy z Gliwic, z bazą przy historycznym zamku w Hudowie (zamek ten odrestaurowany wysiłkiem p. Sośnierza i fundacji przez niego zorganizowanej). Nasza aktywność na tej imprezie z konieczności była dość ograniczona bo spieszyliśmy się do Maleni.

Wizyty nasze u Joli i Mariana mają już wieloletnią tradycję i zawsze zawiera ona niespodziankę czym zostaniemy ugoszczeni.
Nasz peleton – nie tylko Wandrusów – poprowadzony został przez nieznane dotąd leśne drogi praktycznie nie do opisania. Na miejscu powitali nas gospodarze i kocioł ugotowanej na ognisku „solianki”. Skład i receptura tego specjału została przywieziona z Ukrainy. Oczywiście nie był to jedyny przysmak jakim zostaliśmy poczęstowani – były też i napitki domowej roboty, smalczyk, ogóreczki, a wspaniałe wypieki trudno wyliczyć bo była rozmaitość.
Należy nadmienić, iż gościna zawierała też program artystyczny.

W imieniu około 60 uczestników składam gospodarzom serdeczne podziękowania za życzliwość i wysiłek włożony w zorganizowanie tak wspaniałej imprezy.

tekst MS
foto arch. Wandrusa