Nowy 2010 rok przywitał nas pogodą jesienną, mglistą i pochmurną. Mimo to na Rynku spotkało się ponad 20 osób. Tym razem umówiliśmy się z turystami z Mikołowa i Tych w miejscowości Gostyń. Do miejscowości Królówka jeździliśmy przez ostatnich kilka lat i tym razem też. Tu nastąpiło podzielenie naszej grupy na osoby potrzebujące dłuższej trasy tego dnia do Gostynia oraz osoby chcące odwiedzić nasz zaprzyjaźniony lokal. Nasze panie do tańca znalazły sobie dużego misia, który był niemową, cierpliwie znosił jak był rozrywany podczas zabawy przez partnerki. Przy gorącej kawie czekaliśmy na powrót towarzyszy naszej eskapady z Gostynia. Do Żor powróciliśmy wszyscy w dobrych humorach.