Ten rajd dla naszej koleżanki Stefanii Z., która zdobyła kwalifikacje Przodownika Turystyki Kolarskiej był debiutem w prowadzeniu grupy na metę rajdu w/w. Spisała się na piątkę, zatrzymywała ruch na skrzyżowaniach dla naszego bezpieczeństwa, nie zapomniała o liście uczestników i potwierdzeniu naszej obecności na imprezie. Zostały rozegrane konkursy sprawnościowe, w których na „podium” znalazła się Stefka i dwie Gabrysie. Puchar dla najliczniejszej drużyny kolejny raz przypadł nam. Najważniejsze, że dopisała pogoda. Po rajdzie ja z Gabi pojechaliśmy kupić pieska, ładny? Jest to pekińczyk. Jakie nadać mu imię?