VI Rajd Rowerowy wokół Jeziora Goczałkowickiego

Jak mnie pamięć nie zawodzi to w tej imprezie uczestniczyliśmy po raz pierwszy, ja na pewno. Z Rynku wyjechaliśmy w 8 osób, ale w Wiśle Wielkiej dołączyło do nas jeszcze trzech naszych członków. Na starcie w Pszczynie po zapłaceniu wpisowego w kwocie 3 zł zostaliśmy zaopatrzeni w prowiant na trasę tj. napój w kartoniku, wafel w czekoladzie i talon na grochówkę do konsumpcji na mecie.

Tak trzymać, proszę brać przykład inni organizatorzy imprez, a nie robić imprezy na zysk finansowy. Przykład: impreza dwudniowa też w Pszczynie 8.05. wpisowe 10 zł, ale inny organizator i brak zainteresowania – ponoć nikt się nie zapisał, taką informację uzyskałem w Oddziale PTTK w Pszczynie. Przeczytałem na stronie PTTK Pszczyna, że frekwencja na rajdzie 15.05. była rekordowa, uczmy się wszyscy jak organizować imprezy turystyczne o dużej ilości uczestników. Bywałem niejednokrotnie na rajdach organizowanych przez różne ogniwa PTTK, które robią duże imprezy z wpisowym około 2-5 zł dla przykładu oprócz Pszczyny, Klub im. Wł. Huzy z Gliwic i wiele innych, ale są i organizacje „BIZNESMEN”. Na mecie rajdu smaczna grochówka, nowe kontakty na linni żeglarze-kolarze. A my w trakcie rajdu zwiedziliśmy kościół drewniany w Łące, a w drodze powrotnej jeszcze w Wiśle Małej.

Zachęcam do przeglądnięcia fotografii kol. Wiesława z Pszczyny – jak wyglądała Pszczyna i Goczałkowice zalane kilka dni temu.

Szwagier
foto arch. Wandrusa
i kol. Wiesława - przewodnika naszej grupy z Pszczyny