Wycieczkę zorganizowaną przez KTKol Rybnik należy zaliczyć do najbardziej udanych. Pogodę mieliśmy taką o jakiej marzy każdy kolarz. Trasa prowadziła początkowo szlakiem wzdłuż Zalewu Rybnickiego, przez tamę na zbiorniku, następnie wjechaliśmy w lasy CKKRW. Dla „Wandrusów” była to prawdziwa wycieczka w nieznane, ponieważ tereny te odwiedzamy sporadycznie. Ale od czego są miejscowi przewodnicy? Kolega Bogdan, rybnicki „Wandrus” wykazał się wręcz GPSem w głowie. Poprowadził nas sobie znanymi ścieżkami przez Uroczysko Hubertus, Leśniczówkę Wildek, żródełko Hugo, Zamkową Górę, następnie mogliśmy podziwiać meandry rzeki Rudy. Obszary te dotknął w 1992 roku największy w Europie pożar lasów. Pozostałością po pożarze jest sieć dobrze utrzymanych dróg świetnie nadających się do celów rekreacyjnych. Przejechaliśmy ponad 80 kilometrów. Z grzybów znaleziono okazałego szatana.