XXVII Rajd Wagabundy

Do Katowic jest stosunkowo daleko. Ciężko byłoby zebrać grupę, która pojechałaby na ten rajd rowerami, mimo iż zapowiedź zwiedzania „szlaku moderny” z przewodnikiem dla ciekawych świata Wandrusów brzmiała zdecydowanie zachęcająco. Na szczęście mam żonę, a ja nie należę do tych, którzy nie uznają innych środków przemieszczania się niż rower, więc bez chwili wahania zdecydowaliśmy, że do Katowic Panewnik pojedziemy we dwoje samochodem.

Tak też zrobiliśmy. Na katowicki rynek, gdzie czekała Pani Przewodniczka dojechaliśmy już rowerami. Przemieszczając się między interesującymi nas obiektami mogliśmy zobaczyć i usłyszeć, na czym polegał modernizm w architekturze. Załączone zdjęcia przedstawiają przykłady modernizmu, jakie można napotkać na szlaku moderny w Katowicach.


Na metę w „Parku pod Lipami” (Giszowiec) pojechaliśmy z całą grupą typowymi ścieżkami rowerowymi. Z powrotem do zaparkowanego samochodu wracaliśmy też tego typu ścieżkami. Okazało się, że istnieje niebieski szlak rowerowy, który łączy Giszoszowiec z Panewnikami. W miejscach, w których brakowało oznakowanie wspomagaliśmy się mapą. W sumie na rowerach przejechaliśmy tylko 36 km. Miło spędziliśmy czas dzięki dobremu pomysłowi na rajd naszych kolegów z Wagabundy.
Za możliwość uczestniczenia w rajdzie składają podziękowania jego uczestnicy z Żor.

Stefan i Mirosława Piekoszowscy