Po beskidzkich przełęczach przyszedł czas na zdobywanie szczytów. W ubiegłym roku kończąc sezon zdobyliśmy Łysą Horę – najwyższy szczyt Beskidu Śl. Wcześniej był czas na Równicę, Baranią Górę, Jaworowy Szczyt i Pradied (Pradziad). 4.09 przyszła kolej na górę Żar.
Z Żor wyruszyła ekipa w sile 5-ciu rowerzystów, aby w Międzybrodziu dołączyć do pozostałej trójki, która z racji obecności dwóch pań dojechała do Żywca samochodem.
Miejscem startu był kościół w Międzybrodziu Żywieckim, celem – parking na szczycie Żaru.
Czasy zawarły się od 21 minut 7 sek. (kol. Krzysztof) do 44 minut 11 sek. (tyle potrzebowały Gabrysia i Jola na wyjazd pod szczyt).
Droga powrotna przez przełęcz Przegibek, Bielsko, Rudzicę, Chybie, Strumień zamknęła się na dystansie przeszło 100 km. Pozostaje życzyć sobie nadal równie dobrej kondycji jak i pogody, zwłaszcza na zakończenie sezonu w Bukowie.