Zakończenie zlotu odbyło się na Wzgórzu Zamkowym. Komandor Zbyszek Pawlik zademonstrował symboliczne koło (oryginał) i odbyło się rozdanie nagród, podsumowanie zlotu i symboliczne zamknięcie. Wtedy Cieszyn się rozpłakał, chyba z żalu za rowerzystami. Rzęsista ulewa zmusiła organizatorów do przeniesienia części artystycznej do pomieszczeń zamkowych. Ulewny deszcz przeszkodził tylko chwilowo na szczęsćie, bo powrót do domu planowaliśmy rowerami.
Organizatorom zlotu należą się gorące podziękowania za owocny wysiłek włożony w przygotowania tras, opracowanie wydawnictw, nawiązanie współpracy z kolegami po stronie czeskiej, a szczególnie za zapewnienie pogody marzeń na czas trwania zlotu.
„Ondraszki” zasłużyliście na wdzięczność każdego z uczestników do czego dołączają się „Wandrusy” z Żor. Tak trzymać.