Niedawno delegacja ONDRASZKA gościła na naszym jubileuszu, jak się okazuje bardzo skromnym, bo dopiero 20-te urodziny obchodziliśmy. ONDRASZEK to już dojrzały, w pełni ukształtowany , z lekką siwizną na skroni Klub mający 45- letnią historię, bogatą w liczne dokonania i sukcesy, że przypomnę organizację Rajdu AIT – WISŁA 91, trzykrotną organizację Ogólnopolskich Zlotów Przodownickich – w latach 1969, 1990 i 2006. Nie było nas tylko w r.1969, nasz Prezes po prostu miał wtedy 11 lat, a ja zajęty byłem swoim ślubem.
Ich patron beskidnik (zbójnik) Ondraszek też jest starszy, bo żył na przełomie XVII i XVIII wieku krótko lecz intensywnie, zamordowany przez swojego kompana dla nagrody mając dopiero 35 lat. Jego burzliwą historię opowiada Gustaw Morcinek na łamach książki zatytułowanej “ONDRASZEK” która ukazała się aktualnie i jest do nabycia w księgarniach.
Pojęcie “wandrus” pojawiło się na Górnym Śląsku prawdopodobnie w latach 20-tych ubiegłego stulecia jako określenie włóczykija, wędrowca od niemieckiego “wanderere”, które to słowo wywodzi się z łaciny.
W imieniu WANDRUSÓW Prezes Roman Wojtas przekazał jubilatowi list gratulacyjny, pluszowego żorka i wydawnictwo traktujące o najpiękniejszych miejscach w Polsce.
Obejrzeliśmy wystawę plakatów reklamowych firm rowerowych z przełomu XIX i XX w., różne plakaty, banery i kroniki obrazujące dokonania klubu. Wysłuchaliśmy występu chóru męskiego “Hejnał-Echo” z Karwiny. Zaopatrzyliśmy się w jubileuszowe kalendarze ścienne klubu na rok 2012, pomogliśmy w konsumpcji okazałego tortu z wieżą zamkową i rotundą.
Spotkanie prowadził sprawnie Prezes ONDRASZKA Zbigniew Pawlik, a we wspomnieniach o przeszłości wspomagali go założyciel Klubu Władysław Sosna – prezes w latach 1966-1979 i przez 27 lat panujący Andrzej Słota (1979- 2006) . Śpiewy ułatwił “Nasz śpiewnik turystyczny” wydany przez klub i oddział cieszyński już po raz VI w nakładzie – uwaga – 5000 egz., każdy uczestnik jubileuszu go otrzymał.
Wyjechaliśmy z Cieszyna pełni uznania dla jubilata.