Tradycyjnie w pierwszy dzień Nowego już 2012 roku w samo południe na żorskim rynku zebrała się rowerowa grupa wielbicieli zdrowego , aktywnego i jak się okazało bardzo sympatycznego spędzenia zimowego?! popołudnia. Tym razem była to naprawdę spore, bo 25 osobowe towarzystwo/ w tym liczna bo 11 osobowa reprezentacja naszych uroczych koleżanek i to bez obowiązkowego parytetu!/, które po powitaniach, życzeniach i spełnieniu symbolicznego toastu za pomyślność na cały ten rok, ruszyło kolorowym peletonem z prezesem Klubu na szpicy na kilkunasto kilometrową trasę. Na szczęście nie musieliśmy liczyć na aktywność ciągle spóźnionych drogowców, bo aura zaserwowała nam czyste i suche a więc i bezpieczne drogi – przejazd zatem przebiegł bezproblemowo. Pod koniec zaplanowanej trasy, w ogrodzie nad stawem przy ul. Rybnickiej czekało na uczestników płonące już, przygotowane przez koleżankę Basię ognisko noworoczne, kiełbaska do podpieczenia a także wyborna gorąca herbata z miodem, cytryną i domowym sokiem malinowym. W cieple ogniska i przyjacielskiej atmosferze, oprócz wspomnień z minionego roku snuliśmy już pełne nadziei plany na obecny, miejmy nadzieję równie udany i obfity w turystyczne rajdy, imprezy i spotkania 2012 rok. Były też pierwsze tegoroczne próby biesiadnych pieśni oraz resztki po sylwestrowych fajerwerków /to oczywiście specjalność kol. Jurka/ – w doskonałych więc nastrojach brać kolarska rozjechała się do domów!!