2w1

Sobota 8 czerwca obfitowała w imprezy turystyczne, w tej sytuacji nasz klub podzielił się na dwie grupy i rozjechaliśmy się w różnych kierunkach. Jedna grupa liczyła 18 osób i pojechała do Palowic a druga pięcioosobowa w której ja uczestniczyłem do Radlina i Krzyżanowic. W Radlinie dołączył do nas Tomek z synem Karolem i ta ilość uczestników wystarczyła do zdobycia pucharu. Tomek w konkursach wygrał dwie nagrody i poczekał na zakończenie rajdu aby odebrać trofea.

Był też pokaz Służb Ratowniczych w udzielaniu pomocy poszkodowanemu w wypadku drogowym. Jako, że było to Święto Roweru to dla zabawy udzielano pomocy uszkodzonemu rowerowi a nie rowerzyście. Po posileniu się grochówką pojechaliśmy do Krzyżanowic na rajd raciborski. Jak napisałem w tytule była to nasza 2 impreza w sobotę. Na mecie rajdu przywitał nas komandor Andrzej, zostaliśmy poczęstowani kiełbaskami z grilla, a Marian wygrał jeden z konkursów. Sama meta była usytuowana na prywatnej posesji nad jeziorkiem na pomoście nad wodą.

W drogę powrotną udaliśmy się przez Olzę, Gorzyce, Łaziska Ryb., Godów, Gołkowice do Czech. Z zagranicy wracaliśmy do Żor przez Moszczenicę i Gogołową. Pogoda nam dopisała, mimo, że słyszeliśmy grzmoty i widzieliśmy błyskawice nie zmokliśmy. W Żorach liczniki nasze pokazały, że przejechaliśmy ponad 100 km i wspólnie uznaliśmy, że należy nam się po kuflu dobrego piwa.

tekst i foto R. Skonieczny