Do mety na Kanetowcu w Przegędzy dotarło w sumie 32 uczestników reprezentujących nasz klub, co – jak się okazało – dało nam tytuł najliczniejszej drużyny. Indywidualnie też uzyskaliśmy dobre rezultaty, szczególnie były one udziałem Stefy Zając, która dwukrotnie odebrała nagrody za drugie miejsca- w rzucie oponą i w kółeczkach oraz Marii Wiśniewskiej – trzeciej w rzucie oponą.
Stefa dodatkowo okazała się kobietą najwcześniej urodzoną odbierając stosowny upominek.
Puchar dla najliczniejszej drużyny z rąk komandora rajdu Rudolfa Copa odebrał Krzysztof Orłowski, który wzmocnił wandrusowską ekipę 10-cio osobową grupą złożoną z rodziny i znajomych.
Po zakończeniu rajdu część wandrusów odwiedziła gościnną posesję Andrzeja Kornasa w Kamieniu.
Przodownikiem prowadzącym wandrusów na rajd był Andrzej Bernat.