Migawki z rowerowych tras Józefa Klibera w roku 2018

Józef Kliber nie zwalnia turystycznego tempa; po aktywnych sezonach 2016-2017, w których przejechal około 45 tys. km, odbyciu rowerowej pielgrzymki na trasie Cyprzanów- Rzym oraz dotarciu na południe Europy do Salonik w Grecji, w roku 2018 wziął udział w dwu dużych rowerowych przedsięwzięciach.

Pierwsze z nich to Camino de Santiago zorganizowane w dniach 24.04. – 11.05.2018. przez Stowarzyszenie Rowerowy Cyprzanów, w którym udział wzięło 16 rowerzystów i 2 kierowców busów.
24-25.04. – dojazd busami do Miluzy, a stamtąd do Saint-Jean-Pied-de-Port; to początek Camino Frances (Francuska Droga św. Jakuba) – dojazd liczył 2246 km.
Droga Francuska jest obecnie najbardziej popularną drogą wiodącą do Santiago. Pojawia się tu najwięcej pielgrzymów. Pielgrzymkę rozpoczyna się w Saint Jean Pied de Port – na granicy francusko-hiszpańskiej. Do przebycia jest tu blisko 800km. Droga prowadzi przez kilka prowincji Hiszpanii: Navarra, La Rioja, Burgos, Palencia, Castilla y Leon, Lugo i A Coruna.
Na rowerach pielgrzymowano zgodnie z założonym planem i zarezerwowanymi w „albergach” czyli schroniskach turystycznych noclegami przez 13 dni.
A oto jak wyglądały poszczególne etapy i ich ciekawsze momenty:

26.04. – Saint-Jean-Pied-de-Port > Roncesvalles – 25 km
Trasa krótka, ale trudna, zimno, wspinaczka od 180mnpm, przez Collado de Bertantea- ok.1350 i Collado de Lepoeder – ok.1430, stamtąd na nocleg na wys. 957m.

27.04. – Roncesvalles > Puente la Reina – 67 km
Jak się okazało najtrudniejszy etap, zimno, wietrznie, przez ok.30 km zjazd trasą pofałdowaną na wys. 500m, potem przez Pampelunę i Cizur Menor (450m) wspinaczka na 2. pirenejskie górki (630m i ok.790 m), na trasie ruchome kamienie, błoto, skały.

28.04. – Puente la Reina > Viana – 70 km
Nadal zimno, podjazdy do 20 km długie, za to piękne widoki, degustacja wina, zwiedzanie pięknego miasteczka.

29.04. – Viana > Belorado – 66 km
W pogodzie bez zmian, nie ma hiszpańskiego słońca, za to wszechobecne pozdrowienie BUEN CAMINO, jest ciężko, ale jest wielu pielgrzymów, trzeba pokonać trudności.

30.04. – Belorado > Hontanas – 81 km
Nadal wietrznie i chłodno, trasa górzysta, zwiedzanie pięknego miasta Burgos z katedrą.

01.05. – Hontanas > Sahagun – 93 km
Temperatura 2 stopnie, woda w bidonach zamarzła, siodełka oszronione, skarpetki na rękach jako rękawiczki, spotykamy pochód pierwszomajowy, nocleg w stodole.

02.05. – Sahagun > San Martin del Camino – 82 km
Pogoda się poprawia, poranki nadal rześkie, słonko, zwiedzanie miasta LEON z piękną katedrą

03.05. – San Martin del Camino > Ponferrada – 77 km
Start jak zwykle o 7.30, kierunek Astorga (869m) – miasto czekolady, nowy pałac biskupi,
Cruz de Ferro(1504m) czyli Krzyż Pokutny, tam pielgrzymi zostawiają symboliczne kamienie zabrane z domu jako pokutę za swoje grzechy, my też. Nocleg na wys. 530mnpm.

04.05. – Ponferrada > Triacastela – 73 km
Dzień cieplejszy, słoneczny, górki (1270m i 1335m), śnieg na szczytach, sympatyczni pielgrzymi z Kolumbii, wieczorem-jak zawsze- udział we mszy św., jesteśmy na wys. 680m

05.05. – Triacastella > Palas de Rey – 66 km
Piękny i słoneczny dzień, coraz bliżej celu, wielki trud nie poszedł na marne

06.05. – Palas de Rey > Santiago de Compostela – 65 km
Piękny, ciepły i słoneczny dzień, powitanie przez kolumbijczyków, radosne TE DEUM, weryfikacja paszportów pielgrzyma: otrzymujemy certyfikaty tzw. compostelki, wielka radość z dotarcia do celu

07.05. – zwiedzanie Santiago de Compostela i odpoczynek. Udział we Mszy Św., w trakcie której odpalono kadzidło BOTAFUMEIRO, muzea,
 kościoły, ulice miasta.

08.05. – Santiago de Compostela > Fisterra – 94 km
Piękna, słoneczna pogoda towarzyszy nam w drodze na zachód do Fisterry nad Oceanem Atlantyckim. Przylądek Fisterra jest ostatnim punktem szlaku św. Jakuba.
To koniec naszego pielgrzymowania, wieczorem pakujemy nasze rowery na przyczepkę, pakujemy bagaże – pora wracać.

Następne trzy dni to podróżowanie samochodem, najpierw do Lourdes (1020 km), potem do Miluzy (1215km) i w końcu do Cyprzanowa (1001km), łącznie 3236km.
Oczywiście naszym celem jest Sanktuarium Matki Bożej w Lourdes, gdzie dziękujemy za pielgrzymkę i polecamy nasze intencje. Uczestniczymy we mszy św., nabożeństwie światła z różańcem, nocleg w Polskiej Misji Katolickiej.
W Cyprzanowie witają nas bardzo serdecznie parafianie z ks. Proboszczem.

W sumie naszą pielgrzymkę obrazują następujące liczby; 18 dni poza domem, w tym 5 dni spędzone w samochodzie – 5500km, 13 dni na rowerze – 860 km.


Drugim rowerowym przedsięwzięciem, w którym wziął udział nasz członek Józek Kliber była wyprawa rowerowa Grupy Krupa z Krupskiego Młyna do Odessy w okresie 23.06.- 08.07.18r. Józek poznał tę grupę w zeszłym roku, kiedy wspólnie przez Słowację, Węgry, Rumunię, Bułgarię, dotarli do Salonik w Grecji.
Warto dodać, że Grupa Krupa wędruje na rowerach z pełnym bagażem; wszystko wiozą ze sobą.
A oto jak przebiegały etapy wyprawy i ich ciekawsze momenty:

23.06. – Krupski Młyn > Bochnia – 178 km, od 50 km aż do mety jedziemy w deszczu, nocleg w Domu Pielgrzyma.

24.06. – Bochnia > Łańcut – 149 km, dzień powitał nas deszczem, nocleg w MOSiR – bardzo dobre warunki i atmosfera, basen, jaquzi, sauna.

25.06. – Łańcut > Lwów – 180 km, bez deszczu 160 km ale do celu dojeżdżamy przemoczeni, smaczna kolacja, nocleg w Domu Rekolekcyjnym Księży Pallotynów.

26.06. – Lwów – zwiedzanie Lwowa; grupa piesza odwiedziła Operę Lwowską, Katedrę, Pomnik A.Mickiewicza, kosztowała smakołyki w „kopalni kawy”, „fabryce czekolady” i „kryjówce” – grupa rowerowa zaś Katedrę Ormiańską, Cerkiew MBNP, Cmentarz Łyczakowski i Orląt Lwowskich.

27.06. – Lwów > Teofininka – 145 km, prawie cały dzień jazda w deszczu i przeciwnym wietrze, górzysty teren Karpat, nie zrealizowany plan na dzisiejszy dzień, nocleg w miejscowej szkole dzięki uprzejmości jej dyrektora.

28.06. – Teofininka > Kamieniec Podolski – 182 km, pierwszy dzień bez deszczu, złe oznakowania drogi utrudniały jazdę, nocleg u Sióstr Urszulanek.

29.06. – Kamieniec Podolski – spacer po mieście (liczy 100 tys. mieszkańców): Stare Miasto, Twierdza – dawna polska twierdza z Mostem Tureckim, Nowym i Starym Zamkiem, Rynek Polski z polskim Ratuszem.

30.06. – Kamieniec Podolski > Balti (Mołdawia) – 163 km, prom przez Dniestr od 4.lat nie kursuje, pomoc rybaków; swoimi łodziami przewożą nas na drugi brzeg, do granicy z Mołdawią eskorta policji, po 12.00 kosztujemy miejscowej kuchni, plan przekroczony o 30km, nocleg w hotelu z czasów minionych.

01.07. – Balti > Kiszyniów (stolica Mołdawii) – 130 km, cały dzień słoneczny, przerwa po 50 km nad jeziorem, malownicze pola słonecznikowe, serdeczne pozdrowienia ze strony miejscowej ludności, nocleg w Europejskim Centrum Edukacji FIDES.

02.07. – Kiszyniów – dzień wolny; zwiedzanie podziemnej winnicy w Krikowej i centrum stolicy Mołdawii z budynkami rządowymi i zabytkami, degustacja specjałów mołdawskiej kuchni.

03.07. – Kiszyniów > Tudora – 152 km, pogoda słoneczna ułatwia jazdę, nocleg pod własnymi namiotami na szkolnym placu, mieszkańcy częstują nas brzoskwiniami i smacznymi kanapkami, kąpiel w rzece.

04.07. – Tudora > Odessa – 62 km, mimo nieprzespanej nocy z powodu głośnej muzyki (koniec roku szkolnego) i ujadania bezdomnych psów, a potem rowerowych awarii, szybko docieramy do celu wyprawy Odessy, wcześniej ponownie przekraczając granicę mołdawsko-ukraińską.
Nocleg u Ojców Pallotynów, ale wpierw kąpiel w morzu.

05.07. – Odessa – rano msza św., śniadanie, zwiedzanie starówki, słynnych odesskich schodów, rejs statkiem wokół wybrzeża miasta, po obiedzie wycieczka rowerowa wzdłuż morza, wieczorem grill.

06.07. – Odessa – pełny relaks, rowerami nad morze, kąpiel, mecz siatkówki, opalanie się, ostatnie zakupy, wieczorem pakowanie rowerów do autobusu, przygotowanie sakw do jutrzejszej podróży do domu.

07.07. – o 7:00 wyjazd, 21:00 na granicy ukraińsko – polskiej.

08.07. – o 4:40 odjazd z granicy do domu, 9:45 jesteśmy w Krupskim Młynie, po rozpakowaniu autobusu, msza św. i powrót do miejsc zamieszkania.

W sumie do Odessy przejechano rowerami dystans 1341 km., co daje średnio 149 km/ 1 dzień jazdy.


Powyższy tekst napisałem korzystając z relacji uczestnika Józefa Klibera oraz z informacji na stronie internetowej Stowarzyszenia Rowerowy Cyprzanów i stronie na fb Grupa Krupa.

Aktualnie czyli w dniu 15.11.2018 Józek przejechał na rowerze 21.600, na koniec roku ma to być 24 tys. km; są to rzeczywiście imponujące liczby, tym bardziej że ich autor w marcu przyszłego roku ukończy 67 lat.
Wielkie gratulacje.

tekst Stefan Mehlich
foto Józef Kliber (1-45 Camino de Santiago )
(46-66 Wyprawa do Odessy)