Do końca miałem nadzieję, że te tak rodzinne i towarzyskie Święta Wielkiej Nocy zostaną przeniesione, na przykład na koniec czerwca, po Zlocie Przodownickim, albo jeszcze póżniej, kiedy już wszystkie zagrożenia znikną, wszystkie ograniczenia zostaną zniesione, a ten wredny wirus już będzie tylko wspomnieniem, złym co prawda ale wspomnieniem!
Ale wygląda na to że odbędą się w zaplanowanym terminie, chociaż inne jak co roku, jak od dziesiątków lat, to jednak niosące radość i nadzieję, tak teraz potrzebną. I to przesłanie że zło jednak przemija, w końcu ustępuje!!
I tego Wam właśnie życzę w tym trudnym dla wszystkich okresie, tej wiary i cierpliwości, że to niedługo się skończy i znów odzyskamy swoje życie, swój „stary” bezpieczny świat. A na razie cieszmy się tym co mamy: zdrowiem, zastawionym stołem, ścisłym rodzinnym gronem, słońcem, wiosną i możliwością zdalnych kontaktów z nieobecnymi bliskimi, przyjaciółmi… I dbajmy o zdrowie, swoje i innych, bo przecież niedługo znów będziemy mogli wsiąść na rowery i wyruszyć wspólnie, całymi grupami na nasze ulubione trasy, na ulubione imprezy!!