W niedzielny, mocno rześki poranek 10.10.2021 roku spotkała się na Rynku w Żorach kilkuosobowa grupka Wandrusów. Jak co roku o tej porze mieliśmy przed sobą dwie imprezy. Pierwsza z nich to 64 Zakończenie Turystycznego Sezonu Rowerowego TKK Huzy Gliwice, którego metą jak zwykle był Zamek w Chudowie, więc to był pierwszy nasz cel tego dnia. Na mecie spotkaliśmy oprócz organizatorów ponad trzystu cyklistów z całego Śląska. Tak liczny udział kolarzy to pewnie zasługa przyzwoitej pogody i klimatowe miejsce, ale również nie bez znaczenia jest chyba fakt, że wszyscy mają już dość odosobnienia i ograniczeń związanych z półtorarocznym okresem pandemii! Wielu spotkanych koleżanek i kolegów nie widzieliśmy od prawie 2 lat! A w samo południe pamiątkowe zdjęcie rowerzystów Wandrusa, Ramży i grupki „starych” przyjaciół na tle zamku i peleton w tym składzie ruszył do Czerwionki-Leszczyn na kolejny Rajd, tym razem z metą w Rezydencji Wiejskiej Malenie. A na mecie all exclusive!! Na początek Maniuś zaserwował naprawdę wypasiony kapuśniak/ mniam, mniam/, a stół szwedzki uginał się pod ciężarem przeróżnych smakołyków, na słono, kwaśno i słodko! Nie wszystkie może dietetyczne ale ten zapach i smak, totalny odjazd. A i wśród napoi szeroka gama i różnorodność – b.słodkie, słodkie, półwytrawne lub wytrawne, na zimno i gorąco – do wyboru i koloru. Mnie osobiście przypadła do gustu beczułka z ciemnym, pienistym napojem, która przyjechała Spod Lasu! Ale najważniejsza przecież to fantastyczna, rodzinno-przyjacielska atmosfera, no i oczywiście muzyka, ogrodowe tańce, rozmowy, śmiechy, itd. itp… A wisienką na torcie były oświadczyny, entuzjastycznie przyjęte, dwojga uczestników, którzy poznali się właśnie na poprzednich edycjach tej przesympatycznej imprezy. Brawo i wielkie podziękowania Wam Jolu i Marianie za gościnę i za to że przyciągacie do siebie fantastycznych ludzi którzy Was w tym wspierają!