Dzisiejszą trasę zmodyfikowaliśmy w Wandrusowskim stylu. Aby mieć większą swobodę na trasie, wzięliśmy ją od odwrotnej strony. Zaczęliśmy od Trzyńca Sosny, następnie przez Wendrynę obok pieców wapiennych, korzystając z opracowania Cyklicka trasa „Po stopach hutnictwi” zdobywamy Moravskoslezske a Slezske Beskydy. Ten region oprócz walorów turystycznych był głównym okręgiem przemysłowym niegdysiejszej Czechosłowacji. Następnie przez pasmo Ostrego do Nydka, gdzie zwiedzaliśmy zabytkowy kościółek. Tu spotkaliśmy prezesów Wandrusa i Wiercipięty, którzy jechali ze strony przeciwnej. My przez Bystrice i Karpentno do bazy, prezesi natomiast zaliczyli Wielką Czantorię i do Cieszyna wrócili przez Ustroń. Trasa bardzo ciekawa, lecz wymagająca 55 km po kopcach.