Zdobywamy Pradziada
Naprawdę Pradziad został zdobyty, bo to, czego dokonaliśmy w tym roku nie było zwykłym wjazdem na najwyższe wzniesienie w Jesenikach. Od piątku lało i było zimno. W sobotę też od rana padało. Tuż przed startem już tylko kropiło. Mogłem zdjąć pelerynę i jechać w kurtce. Temperatura na parkingu, gdzie miał miejsce start, była w granicach …