XI Żorski Maraton Kolarski „Wandrusa”

Tej soboty pogoda naraziła nas na ciężką próbę. Wietrznie, chłodno, na szczęście po 10.00. nie padało. Trasy 150 km, 100 km i 50 km typu AUDAX przygotował kolega Maciej. Wśród 57 uczestników największym powodzeniem cieszyła się trasa 50 km – Żory, Pszczyna, Poręba, Brzeźce, Mizerów, Warszowice, Krzyżowice, Żory. Na dystansie 150 km do Wadowic niepokonana była trójka kolarzy z Żor i Rudy Śląskiej.Zwycięzcy dystansów 50 km, 100 km, 150 km udekorowani zostali medalami ufundowanymi przez MOSiR.
Równocześnie z maratonem odbywała się impreza organizowana przez MOSiR w Żorach i STK „Wandrus” „Święto Roweru z MOSiR-em”. Zaczęła się wycieczką rowerową na trasie 15 km pilotowaną przez przodowników turystyki kolarskiej z S.T.K. „Wandrus”. Podziękowania dla żorskiej policji za zapewnienie bezpieczeństwa na skrzyżowaniach. Następnie było losowanie nagrody głównej – roweru górskiego którego sponsorem był Prezydent Miasta Żory i supermarket „Auchan”, potem konkursy: dla pań jazda na czas na cykloergometrze, konkurs krajoznawczy, o rowerze po Śląsku (koło w tajlach), konkurencja techniczna – wymiana dętki w kole rowerowym. Została przeprowadzona dla dzieci prelekcja o turystyce rowerowej z prezentacją fotografii na monitorze i pamiątek z historii „Wandrusa” z kolekcji naszego szefa. Zwycięzcy nagradzani byli nagrodami ufundowanymi przez MOSiR. Wśród uczestników imprezy rozlosowano nagrody przekazane przez F.H.U. „Rower”, „Klimosz” oraz „Wandrusa”.
Dla głodnych i zmęczonych była grochówka oraz kiełbasa lub krupnioki z grila sponsorowane przez „Zakład Wędliniarski Andrzej Stania”. Można było również skorzystać z serwisu rowerowego, najczęściej była to regulacja hamulców. (Rowerzyści! Zwracajcie więcej uwagi na ten problem, bo to bezpieczeństwo własne jak i innych użytkowników dróg.)
Nagroda główna, czyli rower, trafiła w dobre ręce – wylosowany został najmłodszy wiekiem „Wandrus” Kamil – miał farta, oby mu służył.
Wewnątrz Hali Sportowej odbywał się równolegle „Ogólnopolski Turniej Tańca Towarzyskiego”.
Oczekujemy wieści od kolegów z „Sokoła” Radlin. Szkoda, iż oba maratony zbiegły się w tym samym czasie. Gdyby tylko pogoda dopisała… chce się westchnąć.

R. Skonieczny: „Dziękuję wszystkim osobom i firmom, które przyczyniły się do tego, aby ta wspaniała impreza sportowo-rekreacyjna odbyła się na placu przed Halą Sportową w Żorach.”

Tekst M.S., foto R.S.