Klub Turystyki Kolarskiej
Z Żor wyjechaliśmy w ośmioosobowym składzie, ale już po kilku kilometrach odłączył się Janek (brak formy). W Pszczynie odłączyła się Teresa, a my pojechaliśmy na metę w Bojszowach. Dojechała Marysia i byliśmy jako jedni z pierwszych jeszcze przed organizatorami. Meta rajdu była usytuowana w ciekawym dworku „Grof”. Nela zdobyła I miejsce w rzucie oponą, gratulacje. …
Czytaj dalej XVI TYSKI ZLOT TURYSTÓW KOLARZY
Jeździliśmy do „Koliba na Konci Sveta” już od kilku lat, zawsze przez przejście graniczne w Marklowicach. Tym razem byliśmy dwukrotnie 15.08. i 20.08. ale wracaliśmy przez nowe przejście graniczne na szlaku turystycznym Jastrzębie Ruptawa – Petrovice u Karvine – Kempy. Polecam to przejście, ponieważ jest ono najbliżej położone od Żor. Jedyny feler to, że nie …
Czytaj dalej Wycieczka na Koniec Świata
Płaniowice koło Gliwic to od Żor około 60km. Być może ten dystans był jedna z przyczyn, iż ekipa Wandrusów liczyła tylko 4 osoby. Pałac w Płaniowicach zbudowany w stylu romantyczno-eklektycznym jest jednym z lepiej zachowanych obiektów architektury XIX w. Mieliśmy możliwość zwiedzić ten obiekt i pospacerować po alejkach zespołu pałacowo-parkowego. Bardziej dociekliwych i ciekawych jego …
Czytaj dalej Rajd do pałacu w Płaniowcach
Koło PTTK „Wandrus” razem z MOSiR-em Żory zorganizowało wyjazd dla rodzin z dziećmi do Suszca, aby zobaczyć zbiory „antycznych” przyborów gospodarstwa domowego i narzędzi rzemieślniczych. Miejscowy właściciel gospodarstwa ogrodniczego w Suszcu Kolonia pan Szendera jest kolekcjonerem ciekawych zbiorów nieużywanych obecnie przedmiotów i wyposażenia, niejednokrotnie tak ciekawych, iż ich przeznaczenie dla nas było zagadką trudną do …
Czytaj dalej Wycieczka do skansenu w Suszcu
Pszczyna – Żory. Wyładowaliśmy rowery i bagaże, koleje zostawiliśmy z nienajlepszymi wspomnieniami. Do domu tylko 22 km. Po drodze przystanek na kąpielisku Gwaruś i jajecznica na śniadanie. Podsumować możemy cały rajd. Szlak Wielkiej Wojny 1409-1411 zaliczony, ponadto odznaka Fryderyka Chopina i kilka rezerwatów, zamków, obiektów krajoznawczych. Pogoda dopisała, humory też. Peleton okazał się zgodną grupą …
Czytaj dalej Szlak Wielkiej Wojny. Dzień IX.
Golub Dobrzyń – Szafarnia – Dulsk – Zbójno – Mazowsze – Oborowo – Toruń – 85 km. Do Torunia pedałowaliśmy zawzięcie, bo wiadomo – 6 obiektów klasy 0. Po drodze Szafarnia – dworek, w którym koncertował Chopin. Niestety obiekt zamknięty na głucho, bo najemca się wycofał, w Zbójnie nieco lepiej, ale też gospodarza słabnącego widać. …
Czytaj dalej Szlak Wielkiej Wojny. Dzień VIII.
Barchlewo – Kwidzyń – Gardeja – Rogóźno – Zamek – Radzyń Chełmiśnki – Wąbrzeźno – Golub Dobrzyń – 115 km. Na zwiedzanie świetnie zachowanego zamku w Kwidzynie przeznaczamy około 2 godzin. Warto kupić bilet. Zbiory militariów może niezbyt okazałe, ale ekspozycje przyrodnicze wspaniałe, jak armaty na placu. Odpoczynek na trasie wypadł w Radzyniu Chełmińskim. Ruiny …
Czytaj dalej Szlak Wielkiej Wojny. Dzień VII.
Morąg – Małdyty – Zalewowo – Przezmark – Stary Dzieżgoń – Waplewo – Tropy Sztumskie – Kalwa – Malbork – Gościszewo – Sztum. Okazały ratusz w Morągu w remoncie. Kolubryny przed ratuszem wyglądają autentycznie. Tereny nam już znane ze zlotu przodowników w Bachotku. Najciekawszym bez wątpliwości obiektem jest Malbork. Zwiedziliśmy go w zeszłym roku podczas …
Czytaj dalej Szlak Wielkiej Wojny. Dzień VI.
Dotychczas upały dawały nam się we znaki. Dzisiejsza noc też niełatwa, mam spalone słońcem plecy, ani się ruszyć. Tomek ma podobno cudowną maść z Tunezji na oparzenia. Nad ranem burza i ulewa. Nasz namiot stoi w kałuży, robię prowizoryczną kanalizację burzową. Postanowiliśmy pozostać jeden dzień – odpoczniemy, a manele wyschną. Korzystamy z kąpieli. Na jeziorze …
Czytaj dalej Szlak Wielkiej Wojny. Dzień V.
Zaczynamy od zwiedzania Muzeum Bitwy Grunwaldzkiej. Zbiory skromniutkie – na zwiedzanie wystarcza 15 minut, dalszych kilka poświęcamy na wybicie pamiątkowych monet. Potem Olsztynek z muzeum i Olsztyn z muzeum Warmii i Mazur. Pomnik Kopernika przed Zamkiem gorący, że jajecznicę na nim można smażyć. Następnie przez Wrzesinę i Łuktę i Żabi Róg jedziemy do Kretowiny nad …
Czytaj dalej Szlak Wielkiej Wojny. Dzień IV.
