Zaczynamy od zwiedzania Muzeum Bitwy Grunwaldzkiej. Zbiory
skromniutkie – na zwiedzanie wystarcza 15 minut, dalszych kilka
poświęcamy na wybicie pamiątkowych monet. Potem Olsztynek z muzeum i
Olsztyn z muzeum Warmii i Mazur. Pomnik Kopernika przed Zamkiem
gorący, że jajecznicę na nim można smażyć. Następnie przez Wrzesinę i
Łuktę i Żabi Róg jedziemy do Kretowiny nad jeziorem Narie. Woda ciepła jak
zupa. Śpimy w namiotach. Kamping bardzo przyzwoity, 14 zł od osoby, są
prysznice i elektryczność, blisko sklepy. Marian („Pragnienie”)
remontuje rower Joli – zerwana linka hamulcowa i wymiana szprychy.
Wbrew nadziejom tereny wcale nie należą do łatwych, przypominają
raczej nasze Beskidy.