Stefan Mechlih – wspomnienie
Wspomnienie które dziś piszę, jest dla mnie o tyle trudne, że nie mogłam pożegnać kolegi w dniu jego ostatniej drogi. Stefanie, dziękuję Panu Bogu za to, że nasze drogi się połączyły. Przyłączyłam się do „Wandrusów” w 2003 roku, to On stał na czele Sekcji Turystyki Kolarskiej WANDRUS. Człowiek który, zawsze wiedział co powiedzieć kiedy występowały …